III Europejskie Spotkanie Gospodarcze zorganizowane przez Krajową Izbę Gospodarczą w dniu 23 października 2013r. poświęcone problematyce Polityki Klimatyczno – Energetycznej UE przyciągnęło uwagę wielu przedstawicieli środowisk polskiej i europejskiej gospodarki, przedstawicieli świata nauki oraz ochrony środowiska, partnerów społecznych, a także przedstawiciele administracji publicznej, rządu, Sejmu i Senatu RP. Z ramienia FZZ w Spotkaniu uczestniczył Dariusz Trzcionka – Przewodniczący PZZ ?KADRA”. Celem konferencji było wypracowanie i przyjęcie stanowiska, wobec oczekiwanych zmian polityki klimatyczno-energetycznej UE. Konferencja pozwoliła na wymianę poglądów z partnerami z organizacji gospodarczych UE oraz wielokrotnie skupiała się na ocenie kosztów polityki klimatyczno-energetycznej oraz stymulowania zmian w skali globalnej.
Eksperci zgromadzeni na spotkaniu krytycznie odnosili się do obecnej polityki energetyczno – klimatycznej Unii Europejskiej. Spotkanie pozwoliło na zdefiniowanie nowych celów i dyskusję w zakresie mechanizmów realizacji celów polityki energetycznej przy zachowaniu odpowiednio wysokiej i realnej efektywności energetycznej oraz pozwalającej zwiększyć elastyczność polityki klimatycznej. Prezentacje propozycji nowych mierzalnych celów polityki klimatycznej dokonał dr Bolesław Jankowski (Wiceprezes Zarządu Energsys Sp. z o.o.). Obecna polityka klimatyczna UE jest polityką wygranych i przegranych oraz według eksperta Energsys nie można jej kontynuować, ponieważ wzmacnia mocnych a osłabia słabych w Unii Europejskiej. Potrzebna jest polityka dekarbonizacji redukująca CO2, lecz musi być dostosowana do możliwości. Te same cele polityki klimatycznej można osiągnąć 10 razy taniej niż przez obecnie forsowaną politykę przez UE. Z tymi poglądami zgadzała się też częściowo Pani Izabela Albrycht ekspert jednego z polskich Think Tanków zajmującego się przygotowaniem analiz z zakresu polityki i nowych idei w Polsce i Europie (Instytut Kościuszki) – podkreśliła ona, że obecnie USA redukuje znacząco swoją emisji gazów cieplarnianych bez wdrażania systemu ETS obowiązującego w Unii Europejskiej – dlatego dla rozwiązań unijnych można znaleźć sprawdzone w praktyce alternatywy. Według ekspertki bezpieczeństwo energetyczne można budować w oparciu o węgiel i gaz. Instytut rekomenduje zwiększenie roli udziału węglowodorów i węgla w kształtowaniu przyszłych polityk. Paliwa te zapewniają bezpieczeństwo energetyczne oraz bezpieczeństwo ekonomiczne co staje się bardzo ważne biorąc pod uwagę spadającą produkcję i rosnące bezrobocie. Obecnie wkraczamy w nowy etap rewolucji przemysłowej i w nową fazę rozwoju – produkcja powoli wraca do USA i jest to przemysł energochłonny. Trzeba się obecnie skoncentrować na tańszych źródłach energii. Prof. Marian Miłek zauważył, że bezpieczeństwo energetyczne uzależnione jest od bezpieczeństwa dostaw paliw pierwotnych, a Unia Europejska jest obecnie uzależniona od nich aż w 58%, a jak pokazują prognozy za kilka lat będzie to już 80%. Według niego nie można mówić obecnie o bezpieczeństwie energetycznym, gdyż każde poważne zdarzenie w Zatoce Perskiej lub zaognienie stosunków z Rosją powoduje wzrost cen paliw. Płacąc za Odnawialne Źródła Energii (OZE) potrzeba zgody społecznej na te koszty oraz potrzeba rezygnacji z nieprawdziwego dogmatu znaczącego wpływu CO2 na klimat.
W czasie konferencji zaprezentowane zostały również opinie niemieckich ekspertów z Niemieckiego Stowarzyszenia Izb Przemysłowo – Handlowych, Pani Corinny Grajetzky. Pani ekspert zaprezentowała obecne problemy niemieckich producentów energii elektrycznej oraz politykę energetyczną w Niemczech. Wskazała ona na główne problemy związane z zamykaniem elektrowni atomowych i niskiego oraz wolnego rozwoju niemieckich sieci energetycznych. Podkreślała wielokrotnie, że obecna polityka w Niemczech niszczy konkurencyjność przedsiębiorstw, nad którymi ciąży widmo ogłoszenia bankructwa i zwolnień pracowników. Zwróciła uwagę, że obecne ceny energii w UE są najwyższe na Świecie. Za główne źródło wzrostu cen energii wskazała rosnące dopłaty do energii odnawialnej. Według analiz DIHK koszty te rosną od wielu lat i obecnie system wspierania energii odnawialnej zamyka się w kwocie 20 miliardów Euro rocznie. Ten budżet powstaje na bazie opłat ponoszonych przez klientów indywidualnych płacących za niego w cenie energii. Pokazywała też negatywne skutki kryzysu gospodarczego w Europie powodującego spadek popytu na energię, co z jednej strony wzmocniło spadek cen hurtowych energii elektrycznej w Niemczech i wywindowało ceny detaliczne do najwyższych poziomów. Cena gazu ziemnego jest również jedną z najwyższych na Świecie i potrzebna jest równowaga szczególnie wobec USA, gdzie między 2007 a 2011r wzrosła o 657% produkcja gazu łupkowego. Według ekspertki DIHK nowy niemiecki rząd będzie z konieczności musiał zająć się zadaniem reformy polityki klimatycznej i systemu wparcia. Ekspertka zauważyła, że w tej sprawie Niemcy są obecnie podzielone.
W czasie swojej prezentacji Grajetzky podkreśliła znaczenie importu energii elektrycznej, głównie z Francji i Czech w czasie bezwietrznych dni w roku oraz znaczenie kołowych przepływów i eksportu energii głównie do Polski w czasie dni wietrznych. Zwróciła uwagę, że struktura miksu energetycznego zależała dotychczas od Państw członkowskich UE i była oparta na ich niezależnej krajowej polityce energetycznej. Celem Unii w przyszłości najpewniej będzie wzmocnienie integracji systemów energetycznych. Według niej wdrażany system ETS w UE jest ważny elementem polityki redukcji CO2 i jest to narzędzie skuteczne oraz co ważniejszej rynkowe. Unia Europejska powinna ograniczyć system wsparcia dla energetyki odnawialnej oraz wpłynąć na kształtowanie się obecnie za wysokich cen energii w Europie. Nie potrzeba też nowych celów redukcji po 2020r.
Michael Steurer z Eurochambers podkreślał znaczenie konkurencyjności w kształtowaniu polityki energetyczno-klimatycznej w UE. Wskazywał na niski poziom produkcji przemysłowej w UE – ona obecnie jest niższa niż przed kryzysem w 2008r. i ten wskaźnik jest doskonałym barometrem kondycji gospodarczej UE. Według eksperta udział przemysłu przed kryzysem wynosił 20% i dlatego Unia Europejska coraz śmielej stawia sobie nowe cele wzrostu produkcji do poziomu sprzed kryzysu. Nowy cel stoi w sprzeczności do celów ograniczenia emisji poprzez system ETS. Jego organizacja wspiera cele UE, ale powinny być one wykonalne. Polityka klimatyczna ma sens wyłącznie jeżeli wezmą za nią odpowiedzialność Indie, Chiny i USA. Obecnie UE ma 11% udział w emisji gazów cieplarnianych i w przyszłości ten udział będzie zmieniał się w dół.
Na wystąpienie przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki położono wiele krytycznych uwag. Pan Dyrektor Zbigniew Kamieński (MG) opisywał politykę niskoemisyjną w Polsce. Uznał, że polityka UE musi ulec zmianie bo jest niekorzystna dla rozwoju Unii. Jeżeli nie będzie globalnego porozumienia – UE nie powinna wyznaczać nowych celów samodzielnie. Potrzebna jest polityka rozwoju celów prorozwojowych, wzmacniających przemysł, których efekt będzie korzystny dla całej gospodarki. Według niego My musimy postawić realne cele redukcyjne i działać na rzecz redukcji wysokich cen energii elektrycznej. Po jego wystąpieniu pytano go co znaczy ?MY” – przecież Polska nie wdrożyła żadnej polityki energetycznej. Czy zatem możemy mówić o wspólnym stanowisku i zgodności co do tych celów w Polsce.
Według nas związkowców potrzeba zastanowić się jaką cenę za 20 – 30 lat będziemy musieli zapłacić za politykę klimatyczną i wtedy pewnie ocenimy czy było warto inwestować w instalacje solarne i wiatrowe kosztem polskiego węgla.
Opracowanie: G.Trefon