?Polska droga do czystego środowiska? ? pod takim hasłem została zorganizowana konferencja Społeczny PRE_COP24 w dniach 8-11 sierpnia 2018 roku w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Inaugurację konferencji dokonał prof. Józef Dubiński, prezes Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa oraz Kazimierz Grajcarek, koordynator Międzyzwiązkowego Zespołu ds. Projektu Społeczny PRE_COP24. Spotkanie zorganizowały Forum Związków Zawodowych, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i NSZZ ?Solidarność? wraz z partnerami: SITG oraz inicjatywą Górnictwo OK. W spotkaniu uczestniczyli Dariusz Trzcionka (Wiceprzewodniczący FZZ), Jan Guz (Przewodniczący OPZZ) i Piotr Duda (Przewodniczący NSZZ ?Solidarność).
Społeczny PRE_COP24 to inicjatywa środowisk społecznych i gospodarczych. Konferencja zgromadziła ponad 250 uczestników, w tym przedstawicieli świata nauki, polityki i biznesu. Spotkanie w Katowicach było ważne dla polskich związków zawodowych, w tym dla PZZ ?KADRA? i FZZ, gdyż wyraża lata zainteresowań polityką klimatyczną. Inicjatywa była jedyną dużą oddolną inicjatywą społeczną, de-facto poprzedzającą przygotowywany obecnie przez rząd RP grudniowy szczyt klimatyczny – COP24 w Katowicach.
Wiceminister energii – Pan Grzegorz Tobiszowski ocenił w czasie otwarcia konferencji, że podstawowym warunkiem powodzenia grudniowego szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach będzie zapewnienie państwom dobrowolności wyboru metod redukcji emisji dwutlenku węgla i sposobu wykorzystania zasobów naturalnych. Artykuł 194 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej mówi, że każde państwo może niezależnie decydować o swoim miksie energetycznym. Nikt nie może zmusić żadnego kraju do sposobu produkcji energii – zaznaczył minister Tobiszowski. Starania Polski są bardzo ważne i służą wypełnieniu zobowiązań w zakresie udziału OZE w produkcji energii, a także podniesieniu efektywności energetycznej i zmniejszeniu energochłonności gospodarki. Wdrożenie unijnego pakietu klimatycznego, który został formalnie uzgodniony w ostatnich kilku miesiącach, będzie wyzwaniem w wielu państwach członkowskich – szczególnie przy stałym wzrośnie cen uprawnień do emisji CO2. Wskazał, że – aby długoterminowa strategia UE na rzecz obniżenia emisyjności była skuteczna – konieczne jest uwzględnienie w niej specyfiki i głosów różnych państw.
W konferencji brał udział również Pan dr Michał Kurtyka, wiceminister środowiska i przedstawiciel Polski desygnowany na prezydenta COP24 w Katowicach. Minister Kurtyka był bardzo ostrożny w swoich osądach, w zasadzie ani razu nie odniósł się do polskiego węgla, lecz wskazał na bardzo ważną dla polskich związków zawodowych sprawę, podkreślając w Katowicach, że polityka klimatyczna nie powinna prowadzić do dyskryminacji społecznej i ekonomicznej oraz do poszerzania sfer ubóstwa. Według niego zmiany mogą odbywać się tylko wówczas, gdy mają cechę inkluzywności, czyli gdy przekonuje i wciąga się w proces wszystkich tych, których on dotyczy. Minister Kurtyka, dziękując za organizację konferencji wskazał, że może lepiej usłyszeć głos pracowników. W polityce klimatycznej chcemy sprawiedliwości społecznej, solidarności, a jej symbolem jest Górny Śląsk. Przyszłości planety nie można budować wbrew komuś, ale tylko w konsensusie.
Konferencja odbyła się również pod patronatem Andrzeja Dudy Prezydenta RP, który napisał w liście do uczestników, że ?powstrzymanie zmian klimatycznych to interes całej ludzkości, powinno odbywać się na zasadach konsensusu?. W czasie konferencji głos zabrali: Jadwiga Wiśniewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego, Paweł Sałek – przedstawiciel prezydenta RP, dr Marcin Krupa – Prezydent Katowic, prof. Janusz Olejnik – klimatolog i fizyk, prof. Jan Szyszko ? poprzedni Minister Środowiska, dr Grzegorz Chocian – Fundacji Konstruktywnej Ekologii ECOPROBONO), prof. William Happer – Wydział Fizyki Uniwersytetu Princeton oraz Łukasz Grela – Izba Gospodarcza i Ochrony Środowiska.
W czasie konferencji polscy pracodawcy zadeklarowali wsparcie dla inicjatywy Górnictwo jest OK. Podpisano umowę, zobowiązującą do konkretnych działań w ramach projektu Górnictwo OK, co stanowiło kulminację popołudniowej sesji pod hasłem „Przedsiębiorstwa w Polsce – na drodze do zostania liderem czystego środowiska”. Umowę zawarli przedstawiciele 12 spółek, instytucji naukowych i mediów: Daniel Ozon (JSW), Artur Wasil (LW Bogdanka), Tomasz Rogala (PGG), Małgorzata Bajer (PG Silesia), Zdzisław Filip (Tauron Wydobycie), Marek Otawa (Famur), prof. Marek Cała (Wydział Górnictwa i Geoinżynierii AGH), prof. Krzystof Wodarski (Wydział Organizacji i Zarządzania Politechniki Śląskiej), Stanisław Prusek (Główny Instytut Górnictwa), Jerzy Kicki (Fundacja dla AGH), Łukasz Horbacz (Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla) i Anna Zych (Wydawnictwo Górnicze).
Związki zawodowe oczekiwały dyskusji służącej możliwości wypracowania wspólnego polskiego stanowiska w Polsce w sprawie polityki klimatycznej. Konferencja zorganizowana wspólnie przez 3 polskie centrale (FZZ, OPZZ, NSZZ ?Solidarność?) to również bardzo ważny głos zabierany przez przedstawicieli zagranicznych związków zawodowych. W konferencji uczestniczyli koleżanki i koledzy z Bułgarii, Hiszpanii, Białorusi, Niemiec, Norwegii, Rumunii, Węgier, Ukrainy, Rosji, Indii i Zimbabwe.
dr Ralf Bartels ze związku zawodowego IG BCE (Niemcy) ocenił, że transformacja nie powinna przypominać sprintu, bo jest to w istocie długotrwały maraton. Tylko rozsądne zmiany mogą zabezpieczyć nas przed katastrofą. Nie trzeba przyspieszać za wszelką cenę odchodzenia od węgla, za to konieczna jest stabilność systemu i przemyślane inwestycje w regionach i sektorach, które przechodzą transformację, na zrekompensowanie strat, które nieuchronnie ponoszą.
Wladimir Sopalow ze związku zawodowego Podkrepa (Bułgaria) zauważył, że bułgarska energetyka w 40 proc. opiera się na węglu i nie jest w stanie sprostać nowym normom klimatycznym. Minimalna płaca wynosi tam zaledwie 260 euro, a produkt krajowy jest najniższy w UE. Ponad 60 proc. społeczeństwa cierpi z powodu ubóstwa energetycznego, mimo względnie niskiej ceny energii. Podkreślił również, że jeśli chcielibyśmy spełnić klimatyczne żądania KE, to znaczyłoby to, że musimy zlikwidować w Bułgarii 50 proc. przemysłu i pozostałe elektrownie konwencjonalne, bo nawet nowoczesne instalacje nie spełniają norm. Oznacza to zwolnienie z pracy 150 tys. ludzi, dla których nie przewidziano odpowiedniej ochrony socjalnej! Dodał, że właśnie pracę traci 2,5 tys. górników w ostatniej bułgarskiej kopalni głębinowej węgla brunatnego. W Bułgarii nie zabezpieczono alternatyw dla źródeł konwencjonalnych, a mimo ubóstwa kraju, rząd przeznacza niebotyczne kwoty na dofinansowanie z budżetu OZE (miliard euro w zeszłym roku). Bułgaria – zdaniem związkowca – zmierza ku uzależnieniu się od importu energii. Skutki tej błędnej strategii odczuwalne były zeszłej zimy, gdy przy skrajnych mrozach nagle zabrakło w rurociągach gazu.
Inicjatywę polskich związkowców poparł otwarcie Ferenc Rabi, przedstawiciel węgierskich związków zawodowych, który podkreślił, że ostatnią kopalnię zamknięto w 2016 r. Likwidację poprzedziła walka węgierskich związków, społeczne spory i opór. Udało się uzyskać 12 mld forintów na osłony dla zwolnionych górników, przesiedlenia, przeszkolenia zawodowe, odprawy i prawo do emerytury po 25 latach pracy. Węgierscy związkowcy wypracowali stanowisko w sprawie unijnej polityki klimatycznej. Jego pierwszy punkt głosi, że każde państwo członkowskie powinno móc korzystać z własnych surowców naturalnych i energetycznych. Kraj posiada węgiel brunatny i 10-15 proc. energii powinno być wytwarzane na jego bazie. Po trzecie – niezbędna jest modernizacja przemysłu (ale nie wiadomo, jak ją przeprowadzić, skoro banki, podobnie jak w całej Europie, odmawiają finansowania inwestycji z węglem w tle). Węgierski kolega zwrócił uwagę, że już teraz możliwy jest import energii elektrycznej do Unii Europejskiej np. z Serbii, bez spełniania jakichkolwiek unijnych warunków ochrony klimatu i z krajów sąsiadujących z UE, które nie są związane przepisami UE. To nie tylko hipokryzja, ale nierówne szanse ze względu na konkurencyjność gospodarek. Plan węgierskich związków zawodowych to wzmocnienie unii węglowej w ramach UE. Zdaniem Feranca Rabi kosztów transformacji nie wolno przerzucać na pracowników, a dostęp do energii to jedno z praw człowieka.
Victor Fernandez – sekretarz w UGT-FICA z Hiszpanii zauważył, że w UE mamy do czynienia z grą polityczną w celu wyrugowania węgla. Grono państw, które produkują chociaż część swej energii z węgla kamiennego lub brunatnego, jest przy tym niemałe ? to aż 23 kraje członkowskie! Prawdziwi emitenci gazów cieplarnianych i zanieczyszczeń powietrza, czyli Chiny, USA, Indie, Indonezja czy Rosja – nie wywiązują się zdaniem hiszpańskiego kolegi – nawet z protokołu z Kioto i budują nowe elektrownie, jak chcą i gdzie tylko chcą. Nikt jednak nie ma do nich pretensji. Tymczasem Hiszpania, gdzie w 2010 r. postanowiono zlikwidować górnictwo węglowe, już teraz zależna jest już w 70 proc. od importu energii (przy unijnej średniej na poziomie ok. 50 proc.). Podkreślił również, że w grudniu na szczycie w Katowicach musimy powiedzieć ekologicznym terrorystom „stop!”, „ani kroku dalej!”.
Svetlana Klotshok – przewodnicząca białoruskich związków zawodowych podkreślała na konferencji jak ważne jest skorzystanie z doświadczeń innych państw, aby uczyć się nowych sposobów racjonalnego gospodarowania surowcami i środowiskiem naturalnym. Białoruś pozbawiona jest w zasadzie własnych paliw, nie podlega też obostrzeniom unijnym i duże nadzieje wiąże z budową nowej elektrowni atomowej, ulokowana przy granicy z Litwą.
Barbro Auestad z Norwegi zauważyła, że w norweskich związkach zawodowych panuje pełny konsensus wokół polityki klimatycznej, która w pełni jest akceptowana przez związki zawodowe – pod warunkiem gwarantowanej ochrony zatrudnienia. Nie chodzi tu o kurczowe zachowanie dotychczasowych miejsc pracy, ale racjonalne zastępowanie ich nowymi, w nowych przemysłach i branżach – zastrzegała koleżanka z Norwegii.
Dariusz Trzcionka – Wiceprzewodniczący Forum Związków Zawodowych podkreślał na konferencji, że Polska podejmuje działania sprzyjające ochronie klimatu, lecz celem nie powinna być jednak dekarbonizacja, lecz wykorzystanie węgla do produkcji energii przez zastosowanie czystych technologii. Musimy zadbać również o to, żeby nasze społeczeństwo było stać na korzystanie z energii elektrycznej, aby nie zubożało i miało możliwość rozwoju. Bezpieczeństwo energetyczne możemy zapewnić przez własne surowce, jak węgiel. Nie chcemy, żeby nam narzucano inną drogę, niż drogę bezpieczną dla naszego społeczeństwa.
Kazimierz Grajcarek koordynator PRE_COP24 ogłosił, że inicjatywa będzie kontynuowana. Po spotkaniu w Katowicach zostanie przygotowywana konferencja w Brukseli, która ma odbyć się na przełomie września i października br.
Galeria zdjęć: